2L: AZS PWSZ - AZS II Wrocław 3:2
II liga, gr. śląska, 01.09.2013 r.
AZS PWSZ Wałbrzych - KS AZS II Wrocław 3:2 (0:0)
Pryk, Pełechata, Brzeska - Kornak, Tokarz
AZS PWSZ: Pawlos - Poręba (78 Łatka), Polkowska, Pryk (81 Wylęgała), Żurawska (85 Sławińska) - Rubin, Brzeska, Zawisza (75 Choińska), Wandolska (46 Wójcik) - Pełechata, Rubin (83 Nowak)
AZS SMS Junior II Wrocław: Korda - Przebierała, Ostrowska (75 Rydlewska), Raruk, Lewalska (88 Miśkiewicz) - Kaczorowska, Kornak, Siwik (80 Raszewska) - Nadgłowska (55 Bober), Tokarz (80 Hnatów), Zalwowska
AZS PWSZ Wałbrzych - KS AZS II Wrocław 3:2 (0:0)
Pryk, Pełechata, Brzeska - Kornak, Tokarz
AZS PWSZ: Pawlos - Poręba (78 Łatka), Polkowska, Pryk (81 Wylęgała), Żurawska (85 Sławińska) - Rubin, Brzeska, Zawisza (75 Choińska), Wandolska (46 Wójcik) - Pełechata, Rubin (83 Nowak)
AZS SMS Junior II Wrocław: Korda - Przebierała, Ostrowska (75 Rydlewska), Raruk, Lewalska (88 Miśkiewicz) - Kaczorowska, Kornak, Siwik (80 Raszewska) - Nadgłowska (55 Bober), Tokarz (80 Hnatów), Zalwowska
Derbowy pojedynek przysporzył licznie zgromadzonej publiczności nie lada emocji! Dość powiedzieć, że gospodynie dwukrotnie wychodziły na prowadzenie, a wrocławianki potrafiły za każdym razem wyrównać. Decydujące trafienie Wałbrzych zadał rywalkom dopiero w doliczonym czasie gry, gdy dobiegała końca 94 min. meczu.
Mecz od pierwszej minuty był bardzo szybki i pełen nieustępliwej walki. Zawodniczki AZS PWSZ wyciągnęły wnioski ze słabo zagranego meczu z KKS Zabrze i z rozmachem rzuciły się na przeciwniczki. Te jednak wsparte 4 zawodniczkami z ekstraligowego zespołu nie przyjechały się tylko bronić, więc na boisku trwała walka o każdy centymetr boiska. Efekt był taki, że obu stronom w tej części meczu tylko po dwa razy udało się w poważniejszy sposób zagrozić bramkarkom.
Druga połowa przyniosła niesamowite wręcz emocje. W 49. minucie w zamieszaniu pod bramką Pawlos wyłapała piłkę ratując gospodynie przed utratą gola. Dwie minuty później Angelika Rubin z bliska zamiast do bramki trafiła w obrończynię wrocławianek i piłka wyszła na róg. Chwilę potem piłka trafiła do Brzeskiej, która oddała silny strzał, a tor lotu piłki zmieniła Kamila Pryk i AZS PWSZ wyszedł na prowadzenie. W 69. minucie ujrzeliśmy gola stadionów: Anna Kornak zdecydowała się na uderzenie z 35 metrów i piłka trafiła w samo okienko bramki.
To jednak nie podłamało dziewcząt z Wałbrzycha. Wręcz przeciwnie - cztery minuty później po pięknej koronkowej akcji Angelika Rubin wyłożyła piłkę Nikoli Pełechacie, która z 5 metrów umiesćiła piłkę w siatce. Radość trwała tylko minutę, gdyż długa piłka rzucona za linię obrony doszła do Laury Tokarz, która w sytuacji sam na sam na raty pokonała Olę Pawlos.
W 82 min. rajd Angeliki Rubin został nieprawidłowo zatrzymany w polu karnym przez obrończynię z Wrocławia, ale sędzia nie podyktowała "jedenastki", a napastniczka musiała opuścić boisko z powodu doznanej kontuzji. W 86. minucie po przebiegnięciu blisko 40 metrów z piłką u nogi Kasia Brzeska stanęła oko w oko w bramkarką rywalek, ale zamiast ją mijać uderzyła bardzo silnie, ale niecelnie obok słupka. To była tzw. piłka meczowa, która mogła rozstrzygnąć losy spotkania. Jednak Kasia zrehabilitowała się w doliczonym czasie gry, gdy po wrzutce Oli Wójcik piłka wróciła pod jej nogi, a ona przymierzyła tym razem bardzo mocno i tuż pod poprzeczkę! Sędzia już nawet nie wznowiła gry, a na boisku zapanowała wielka radość wśród zawodniczek AZS PWSZ Wałbrzych. (Marcin Gryka)
Mecz od pierwszej minuty był bardzo szybki i pełen nieustępliwej walki. Zawodniczki AZS PWSZ wyciągnęły wnioski ze słabo zagranego meczu z KKS Zabrze i z rozmachem rzuciły się na przeciwniczki. Te jednak wsparte 4 zawodniczkami z ekstraligowego zespołu nie przyjechały się tylko bronić, więc na boisku trwała walka o każdy centymetr boiska. Efekt był taki, że obu stronom w tej części meczu tylko po dwa razy udało się w poważniejszy sposób zagrozić bramkarkom.
Druga połowa przyniosła niesamowite wręcz emocje. W 49. minucie w zamieszaniu pod bramką Pawlos wyłapała piłkę ratując gospodynie przed utratą gola. Dwie minuty później Angelika Rubin z bliska zamiast do bramki trafiła w obrończynię wrocławianek i piłka wyszła na róg. Chwilę potem piłka trafiła do Brzeskiej, która oddała silny strzał, a tor lotu piłki zmieniła Kamila Pryk i AZS PWSZ wyszedł na prowadzenie. W 69. minucie ujrzeliśmy gola stadionów: Anna Kornak zdecydowała się na uderzenie z 35 metrów i piłka trafiła w samo okienko bramki.
To jednak nie podłamało dziewcząt z Wałbrzycha. Wręcz przeciwnie - cztery minuty później po pięknej koronkowej akcji Angelika Rubin wyłożyła piłkę Nikoli Pełechacie, która z 5 metrów umiesćiła piłkę w siatce. Radość trwała tylko minutę, gdyż długa piłka rzucona za linię obrony doszła do Laury Tokarz, która w sytuacji sam na sam na raty pokonała Olę Pawlos.
W 82 min. rajd Angeliki Rubin został nieprawidłowo zatrzymany w polu karnym przez obrończynię z Wrocławia, ale sędzia nie podyktowała "jedenastki", a napastniczka musiała opuścić boisko z powodu doznanej kontuzji. W 86. minucie po przebiegnięciu blisko 40 metrów z piłką u nogi Kasia Brzeska stanęła oko w oko w bramkarką rywalek, ale zamiast ją mijać uderzyła bardzo silnie, ale niecelnie obok słupka. To była tzw. piłka meczowa, która mogła rozstrzygnąć losy spotkania. Jednak Kasia zrehabilitowała się w doliczonym czasie gry, gdy po wrzutce Oli Wójcik piłka wróciła pod jej nogi, a ona przymierzyła tym razem bardzo mocno i tuż pod poprzeczkę! Sędzia już nawet nie wznowiła gry, a na boisku zapanowała wielka radość wśród zawodniczek AZS PWSZ Wałbrzych. (Marcin Gryka)