Unia bliżej Mistrzostwa. Katowice bliżej spadku.
Spotkanie 1. FC Katowice z Unią Racibórz było meczem pomiędzy dwoma zespołami Ekstraligi kobiet walczących o zupełnie inne cele.
Ekstraliga kobiet, 26.05.2012 r. godz. 11:00
1. FC AZS AWF Katowice - Unia Racibórz 0:6 (0:4)
Żelazko 26, 31, 81, Chinasa 35, Mika 41, Pawlak 61
Sędziowała: Aneta Kowalska
1. FC Katowice: Walaszek (70 Gac) - Noras, Stachnik, Koczar, Gontarz (46 Matusik), Macukiewicz, Koch, Ratajczak, Bryzek, Bochra, Grace
Unia: Antończyk - Leśnik (46 Wieczorak), Górnicka (68 Sosnowska), Konsek - Pawlak, Mika, Pożerska, Istokova (68 Bojdova) - Żelazko - Chinasa, Tarczyńska (46 Wiśniewska)
Piłkarki z Katowic, które były gospodyniami sobotniego spotkania znajdują się w strefie spadkowej jednak mają na swoim koncie tyle samo punktów co bezpieczny Mitech Żywiec. O gorszej sytuacji piłkarek ze stolicy województwa Śląskiego przesądza jednak fakt iż mają one gorszy bilans w pojedynkach bezpośrednich z Mitechem. Aby utrzymać się w lidze 1. FC musi wyprzedzić Mitech w tabeli.
W przedostatniej kolejce ligi katowiczanki na własnym boisku podejmowały obecnego i trzykrotnego Mistrza Polski z rzędu - raciborską Unię. Broniące tytułu Unitki nie mogły sobie odpuścić tego spotkania ponieważ w wypadku ich porażki na fotel lidera wskoczyłby Medyk Konin.
Trener Unitek, Remigiusz Trawiński nie skorzystał w tym spotkaniu z swojej podstawowej zawodniczki Natalii Chudzik. Ponadto w wyjściowej jedenastce jego zespołu pierwszy raz od kilku kolejek znalazła się Katarina Istokova a całą drugą połowę pierwszy raz rozegrała Patrycja Wiśniewska.
W kadrze katowiczanek przed tym meczem również nastąpił korekty. Miejsca w składzie nie znalazła jedna z najlepszych zawodniczek śląskiego zespołu - środkowa obrończyni Laetitia Chapeh Yimga. W jej miejscu zagrała Dorota Gontarz dla której był to debiut na boiskach Ekstraligi kobiet. W przerwie 20-letnią zawodniczkę zmieniła o dwa lata młodsza od niej Klaudia Matusik.
Przed meczowe miny zawodniczek obu zespołów które wybiegły na rozgrzewkę odzwierciedliły ich pozycje w lidze. Pewne swojego zwycięstwa Unitki z uśmiechem na twarzy mogły poruszać się po sztucznej nawierzchni boiska katowickiego "Rapidu". Gospodynią humory tak bardzo już nie dopisywały...
Piłkarki z Raciborza, kiedy ujrzały Anetę Kowalską, arbiter prowadząca sobotnie spotkanie mogły poczuć się jak w Lidze Mistrzyń w której może już latem będą mogły zagrać. Sędzia Kowalska z Zabrza wraz ze swoimi asystentkami korzystały bowiem ze zestawów słuchawkowych oraz systemu beeper.
W pierwszych minutach spotkaniach miejscowe starały się oddalać ataki dążących do czwartego tytułu mistrzowskiego Unitek. Worek z bramkami rozwiązał się jednak w 26. minucie kiedy to Anna Żelazko wpisała się na listę strzelców. Pięć minut później Żelazko ponownie pokonała Marcelinę Walaszek. W 35. minucie było już 0:3. Po strzale Agaty Tarczyńskiej piłka odbiła się do poprzeczki a Chinasa Okoro Gloria podwyższyła wynik spotkania. Przed przerwą czwartą bramkę dołożyła jeszcze Marta Mika.
Po przerwie można by powiedzieć że już tradycyjnie raciborskie piłkarki nieco spuścił z tonu. Efektem takiej postawy były tylko dwa gole które udało im się zdobyć za sprawą Alicji Pawlak i ponownie Żelazko. Co ciekawe, dla 29-letniej Pawlak było to pierwsze trafienie w obecnym sezonie, a gol zdobyły po przerwie przez Żelazko dał jej możliwość cieszenia się z czwartego hattricka zdobytego podczas występów w Unii.
Wobec zwycięstwa liderujących w lidze Unitek z 1. FC Katowice i drugiego w tabeli Medyka Konin nad Dargfilem Tomaszów Mazowiecki (8:0) w następnej - ostatniej już - kolejce o tym kto zdobędzie tytuł Mistrza Polski zadecyduje bezpośredni pojedynek pomiędzy Unią Racibórz a Medykiem Konin. Medyczki aby pierwszy raz w historii triumfować w tych rozgrywkach muszą wygrać spotkanie rozgrywane w Raciborzu. Broniącej tytuł Unii wystarczy nawet remis.
Co jeszcze ciekawego?
* W rundzie jesiennej Unitki podczas meczu z 1. FC Katowice już do przerwy prowadził 6:0. Teraz na taki wynik było trzeba czekać aż do 81. minuty.
* Laetitia Chapeh Yimga (1. FC) oraz Chinasa Okoro Glogia (Unia) razem występują w reprezentacji Gwinei Równikowej. Obie zawodniczki latem ubiegłego roku były uczestniczkami finałów Mistrzostw Świata które odbywały się w Niemczech.
* Chinasa Okoro Glogia najskuteczniejsza zawodniczka Unii Racibórz, która w Katowicach zdobyła jednego gola ma już na swoim koncie 19 bramek czyli tyle samo co Anna Gawrońska z Medyka Konin. O tym kto zostanie królem strzelców Ekstraligi zadecydować może wiec bezpośredni mecz pomiędzy tymi zespołami.
1. FC AZS AWF Katowice - Unia Racibórz 0:6 (0:4)
Żelazko 26, 31, 81, Chinasa 35, Mika 41, Pawlak 61
Sędziowała: Aneta Kowalska
1. FC Katowice: Walaszek (70 Gac) - Noras, Stachnik, Koczar, Gontarz (46 Matusik), Macukiewicz, Koch, Ratajczak, Bryzek, Bochra, Grace
Unia: Antończyk - Leśnik (46 Wieczorak), Górnicka (68 Sosnowska), Konsek - Pawlak, Mika, Pożerska, Istokova (68 Bojdova) - Żelazko - Chinasa, Tarczyńska (46 Wiśniewska)
Piłkarki z Katowic, które były gospodyniami sobotniego spotkania znajdują się w strefie spadkowej jednak mają na swoim koncie tyle samo punktów co bezpieczny Mitech Żywiec. O gorszej sytuacji piłkarek ze stolicy województwa Śląskiego przesądza jednak fakt iż mają one gorszy bilans w pojedynkach bezpośrednich z Mitechem. Aby utrzymać się w lidze 1. FC musi wyprzedzić Mitech w tabeli.
W przedostatniej kolejce ligi katowiczanki na własnym boisku podejmowały obecnego i trzykrotnego Mistrza Polski z rzędu - raciborską Unię. Broniące tytułu Unitki nie mogły sobie odpuścić tego spotkania ponieważ w wypadku ich porażki na fotel lidera wskoczyłby Medyk Konin.
Trener Unitek, Remigiusz Trawiński nie skorzystał w tym spotkaniu z swojej podstawowej zawodniczki Natalii Chudzik. Ponadto w wyjściowej jedenastce jego zespołu pierwszy raz od kilku kolejek znalazła się Katarina Istokova a całą drugą połowę pierwszy raz rozegrała Patrycja Wiśniewska.
W kadrze katowiczanek przed tym meczem również nastąpił korekty. Miejsca w składzie nie znalazła jedna z najlepszych zawodniczek śląskiego zespołu - środkowa obrończyni Laetitia Chapeh Yimga. W jej miejscu zagrała Dorota Gontarz dla której był to debiut na boiskach Ekstraligi kobiet. W przerwie 20-letnią zawodniczkę zmieniła o dwa lata młodsza od niej Klaudia Matusik.
Przed meczowe miny zawodniczek obu zespołów które wybiegły na rozgrzewkę odzwierciedliły ich pozycje w lidze. Pewne swojego zwycięstwa Unitki z uśmiechem na twarzy mogły poruszać się po sztucznej nawierzchni boiska katowickiego "Rapidu". Gospodynią humory tak bardzo już nie dopisywały...
Piłkarki z Raciborza, kiedy ujrzały Anetę Kowalską, arbiter prowadząca sobotnie spotkanie mogły poczuć się jak w Lidze Mistrzyń w której może już latem będą mogły zagrać. Sędzia Kowalska z Zabrza wraz ze swoimi asystentkami korzystały bowiem ze zestawów słuchawkowych oraz systemu beeper.
W pierwszych minutach spotkaniach miejscowe starały się oddalać ataki dążących do czwartego tytułu mistrzowskiego Unitek. Worek z bramkami rozwiązał się jednak w 26. minucie kiedy to Anna Żelazko wpisała się na listę strzelców. Pięć minut później Żelazko ponownie pokonała Marcelinę Walaszek. W 35. minucie było już 0:3. Po strzale Agaty Tarczyńskiej piłka odbiła się do poprzeczki a Chinasa Okoro Gloria podwyższyła wynik spotkania. Przed przerwą czwartą bramkę dołożyła jeszcze Marta Mika.
Po przerwie można by powiedzieć że już tradycyjnie raciborskie piłkarki nieco spuścił z tonu. Efektem takiej postawy były tylko dwa gole które udało im się zdobyć za sprawą Alicji Pawlak i ponownie Żelazko. Co ciekawe, dla 29-letniej Pawlak było to pierwsze trafienie w obecnym sezonie, a gol zdobyły po przerwie przez Żelazko dał jej możliwość cieszenia się z czwartego hattricka zdobytego podczas występów w Unii.
Wobec zwycięstwa liderujących w lidze Unitek z 1. FC Katowice i drugiego w tabeli Medyka Konin nad Dargfilem Tomaszów Mazowiecki (8:0) w następnej - ostatniej już - kolejce o tym kto zdobędzie tytuł Mistrza Polski zadecyduje bezpośredni pojedynek pomiędzy Unią Racibórz a Medykiem Konin. Medyczki aby pierwszy raz w historii triumfować w tych rozgrywkach muszą wygrać spotkanie rozgrywane w Raciborzu. Broniącej tytuł Unii wystarczy nawet remis.
Co jeszcze ciekawego?
* W rundzie jesiennej Unitki podczas meczu z 1. FC Katowice już do przerwy prowadził 6:0. Teraz na taki wynik było trzeba czekać aż do 81. minuty.
* Laetitia Chapeh Yimga (1. FC) oraz Chinasa Okoro Glogia (Unia) razem występują w reprezentacji Gwinei Równikowej. Obie zawodniczki latem ubiegłego roku były uczestniczkami finałów Mistrzostw Świata które odbywały się w Niemczech.
* Chinasa Okoro Glogia najskuteczniejsza zawodniczka Unii Racibórz, która w Katowicach zdobyła jednego gola ma już na swoim koncie 19 bramek czyli tyle samo co Anna Gawrońska z Medyka Konin. O tym kto zostanie królem strzelców Ekstraligi zadecydować może wiec bezpośredni mecz pomiędzy tymi zespołami.