AZS przegrał z Unią i kontuzjami
AZS Wrocław w meczu inaugurującym rundę wiosenną w Ekstralidze kobiet uległ Unii Racibórz 0:7.
Ekstraliga kobiet, 17.03.2012 r. godz. 11.00
KS AZS Wrocław - Unia Racibórz 0:7 (0:5)
Chinasa 12, 39, Tarczyńska 16, Gradecka 29 (s), Żelazko 37, Krupa 70, Wiśniewska 74
Żółte kartki: Krupa, Chudzik
Unia: Antończyk - Pawlak, Górnicka, Konsek - Chudzik, Mika (55 Krupa), Pożerska (73 Sosnowska), Istokova (65 Wieczorek) - Żelazko - Chinasa (55 Wiśniewska), Tarczyńska
AZS: Dąbek - N. Nosalik, Gradecka, Sołtys, Aszkiełowicz, Janicka, Nazarczyk, Szymkowiak (46 Bocian), Gonzales, Zalwowska (85 Chojnowska), Ciesielska
W drużynie AZS Wrocław od 46. minuty w bramce stała Anna Bocian.
Podopieczne trenera Mariusza Kowalskiego w meczu z Mistrzem Polski były praktycznie bezradne. Sobotni mecz rozgrywany w stolicy Górnego Śląska zainaugurował wiosenne zmagania w Ekstralidze kobiet. Gospodynie do spotkania z obecnym liderem Ekstraligi przystąpiły bez jednej ze swoich najlepszych zawodniczek z rundy wiosennej Nataszy Górnickiej, która w przerwie zimowej przeszła właśnie do Unii Racibórz. Innego ligowego rywala AZS'u, Pogoń Women Szczecin wzmocniła natomiast rezerwowa bramkarka Monika Iwańczuk, Zespół trenera Mariusza Kowalskiego opuściła również najskuteczniejsza napastnika wrocławskiego zespołu, Emilia Bezdziecka. Ta z kolei związała się z pierwszoligowym Zagłębiem Lubin. Oprócz tych osłabień w spotkaniu z Mistrzem Polski nie mogły również wystąpić dwie zawodniczki które zostały powołane na eliminacje Mistrzostw Europy U17 - Magdalena Szaj i Joanna Wróblewska.
Wobec tych osłabień trener Kowalski miał spory problem ze skompletowaniem optymalnego składu na powstrzymanie Mistrzów Polski. Ostatecznie linie defensywną podobnie jak w rundzie jesiennej stworzyła Karolina Gradecka która wraz z Katarzyną Sołys zagrała na środku obrony. Po bokach rozstawione były Weronika Aszkiełowicz oraz nominalna pomocniczka Natalia Nosalik która musiała zastąpić na tej pozycji kontuzjowaną Joanne Płonowską. Jako defensywna pomocniczka standardowo już wystąpiła doświadczona Justyna Nazarczyk. Z kolei za akcje ofensywne miały odpowiadać Aleksandra Janicka, Sofia Gonzalez oraz skrzydłowe które jesienią były zaledwie zmienniczkami - Agnieszka Szymowiak oraz Joanna Zalwowska. W ataku Bezdziecką zastąpiła "nowa" zawodniczka AZS'u Symela Ciesielska, która po pięcioletnim pobycie w Medyku Konin powróciła do swojego macierzystego zespołu.
Spotkanie już od samego początku rozpoczęło się niekorzystnie dla wrocławianek. Po 180 sekundach gry boisko z urazem kostki musiała opuścić Agnieszka Szymkowiak. Trener AZS'u Wrocław nie miał kogo wpuścić na boisku i jego zespół musiał grać w dziesięcioosobowym składzie. W 12. minucie swoją przewagę pokazały Unitki, które po celnym strzale głową reprezentantki Gwinei Równikowej, Glorii Chinasy wyszły na jednobramkowe prowadzenie. Mistrzynie Polski szybko rozgrywały piłkę, grały zdecydowanie i z polotem a to przełożyło się na kolejne gole. W 16. minucie prowadzenie podwyższyła była zawodniczka śląskiej drużyny Agata Tarczyńska, a kilka minut później Karolina Gradecka po dośrodkowaniu właśnie Tarczyńskiej skierowała piłkę do własnej bramki.
Przed przerwą padły jeszcze dwa kolejne gole. Najpierw po rzucie rożnym wykonywanym przez Natalię Chudzik bramkę strzeliła Anna Żelażko a następnie ponownie głową futbolówkę do bramki skierowała Chinasa.
W przerwie spotkania trener Mariusz Kowalski zdecydował się na małą zmianę w swoim zespole. Do gry w polu przesunął bramkarkę Andżelikę Dąbek, a pomiędzy słupki z ławki rezerwowych wpuścił Anne Bocian. Zmiany były oczywiście czysto kosmetyczne ponieważ wrocławianki przez całe spotkanie nie były w stanie poważnie zagrodzić bramce strzeżonej przez Darię Antończyk. Zmiany w swoim zespole przeprowadził również trener Unii, Remigiusz Trawiński i okazały się one skuteczne. W 55. minucie na boisku pojawiły się Katarzyna Krupa i Patrycja Wiśniewska. Ta pierwsza na listę strzelców wpisała się w 70. minucie kiedy to skutecznie dobiła strzał Anny Żelazko, a Wiśniewska cztery minut później po dwójkowej akcji z Agatą Tarczyńską pokonała Annę Bocian.
Spotkanie zakończyły się wysoką porażką AZS'u Wrocław 0:7. Wynik nie jest jednak jednym powodem do zmartwień dla wrocławskiego zespołu. W trzech najbliższych meczach nie będzie mogła wystąpić Joanna Płonowską która podczas treningu naderwała wiązadła krzyżowe. Podczas spotkania z Unią Racibórz urazów doznały jeszcze, wcześniej wspomniana Agnieszka Szymowiak oraz Karolina Gradecka i Joanna Zalwowska.
KS AZS Wrocław - Unia Racibórz 0:7 (0:5)
Chinasa 12, 39, Tarczyńska 16, Gradecka 29 (s), Żelazko 37, Krupa 70, Wiśniewska 74
Żółte kartki: Krupa, Chudzik
Unia: Antończyk - Pawlak, Górnicka, Konsek - Chudzik, Mika (55 Krupa), Pożerska (73 Sosnowska), Istokova (65 Wieczorek) - Żelazko - Chinasa (55 Wiśniewska), Tarczyńska
AZS: Dąbek - N. Nosalik, Gradecka, Sołtys, Aszkiełowicz, Janicka, Nazarczyk, Szymkowiak (46 Bocian), Gonzales, Zalwowska (85 Chojnowska), Ciesielska
W drużynie AZS Wrocław od 46. minuty w bramce stała Anna Bocian.
Podopieczne trenera Mariusza Kowalskiego w meczu z Mistrzem Polski były praktycznie bezradne. Sobotni mecz rozgrywany w stolicy Górnego Śląska zainaugurował wiosenne zmagania w Ekstralidze kobiet. Gospodynie do spotkania z obecnym liderem Ekstraligi przystąpiły bez jednej ze swoich najlepszych zawodniczek z rundy wiosennej Nataszy Górnickiej, która w przerwie zimowej przeszła właśnie do Unii Racibórz. Innego ligowego rywala AZS'u, Pogoń Women Szczecin wzmocniła natomiast rezerwowa bramkarka Monika Iwańczuk, Zespół trenera Mariusza Kowalskiego opuściła również najskuteczniejsza napastnika wrocławskiego zespołu, Emilia Bezdziecka. Ta z kolei związała się z pierwszoligowym Zagłębiem Lubin. Oprócz tych osłabień w spotkaniu z Mistrzem Polski nie mogły również wystąpić dwie zawodniczki które zostały powołane na eliminacje Mistrzostw Europy U17 - Magdalena Szaj i Joanna Wróblewska.
Wobec tych osłabień trener Kowalski miał spory problem ze skompletowaniem optymalnego składu na powstrzymanie Mistrzów Polski. Ostatecznie linie defensywną podobnie jak w rundzie jesiennej stworzyła Karolina Gradecka która wraz z Katarzyną Sołys zagrała na środku obrony. Po bokach rozstawione były Weronika Aszkiełowicz oraz nominalna pomocniczka Natalia Nosalik która musiała zastąpić na tej pozycji kontuzjowaną Joanne Płonowską. Jako defensywna pomocniczka standardowo już wystąpiła doświadczona Justyna Nazarczyk. Z kolei za akcje ofensywne miały odpowiadać Aleksandra Janicka, Sofia Gonzalez oraz skrzydłowe które jesienią były zaledwie zmienniczkami - Agnieszka Szymowiak oraz Joanna Zalwowska. W ataku Bezdziecką zastąpiła "nowa" zawodniczka AZS'u Symela Ciesielska, która po pięcioletnim pobycie w Medyku Konin powróciła do swojego macierzystego zespołu.
Spotkanie już od samego początku rozpoczęło się niekorzystnie dla wrocławianek. Po 180 sekundach gry boisko z urazem kostki musiała opuścić Agnieszka Szymkowiak. Trener AZS'u Wrocław nie miał kogo wpuścić na boisku i jego zespół musiał grać w dziesięcioosobowym składzie. W 12. minucie swoją przewagę pokazały Unitki, które po celnym strzale głową reprezentantki Gwinei Równikowej, Glorii Chinasy wyszły na jednobramkowe prowadzenie. Mistrzynie Polski szybko rozgrywały piłkę, grały zdecydowanie i z polotem a to przełożyło się na kolejne gole. W 16. minucie prowadzenie podwyższyła była zawodniczka śląskiej drużyny Agata Tarczyńska, a kilka minut później Karolina Gradecka po dośrodkowaniu właśnie Tarczyńskiej skierowała piłkę do własnej bramki.
Przed przerwą padły jeszcze dwa kolejne gole. Najpierw po rzucie rożnym wykonywanym przez Natalię Chudzik bramkę strzeliła Anna Żelażko a następnie ponownie głową futbolówkę do bramki skierowała Chinasa.
W przerwie spotkania trener Mariusz Kowalski zdecydował się na małą zmianę w swoim zespole. Do gry w polu przesunął bramkarkę Andżelikę Dąbek, a pomiędzy słupki z ławki rezerwowych wpuścił Anne Bocian. Zmiany były oczywiście czysto kosmetyczne ponieważ wrocławianki przez całe spotkanie nie były w stanie poważnie zagrodzić bramce strzeżonej przez Darię Antończyk. Zmiany w swoim zespole przeprowadził również trener Unii, Remigiusz Trawiński i okazały się one skuteczne. W 55. minucie na boisku pojawiły się Katarzyna Krupa i Patrycja Wiśniewska. Ta pierwsza na listę strzelców wpisała się w 70. minucie kiedy to skutecznie dobiła strzał Anny Żelazko, a Wiśniewska cztery minut później po dwójkowej akcji z Agatą Tarczyńską pokonała Annę Bocian.
Spotkanie zakończyły się wysoką porażką AZS'u Wrocław 0:7. Wynik nie jest jednak jednym powodem do zmartwień dla wrocławskiego zespołu. W trzech najbliższych meczach nie będzie mogła wystąpić Joanna Płonowską która podczas treningu naderwała wiązadła krzyżowe. Podczas spotkania z Unią Racibórz urazów doznały jeszcze, wcześniej wspomniana Agnieszka Szymowiak oraz Karolina Gradecka i Joanna Zalwowska.
(Paweł Kloskowski)