Medyk wygrał w Szczecinie
W meczu dwóch czołowych drużyn Ekstraligi Medyk wygrał w Szczecinie 3:1.
Ekstraliga kobiet, 24.09.2011 r. godz. 11:00
Pogoń Women Szczecin - Medyk Konin 1:3 (1:2)
Z. Sinka 6 - Gawrońska 29, 63, Slavchewa 3
Pogoń: A. Piotrowska - Kasperska, Kowalik (32 Kaźmierczak), Proposina, Żyła (55 Zdunek), M. Sinka, Barlewicz (68 Piekarek), Balcerzak, Siwińska, Barlage (82 Ładniak), Z. Sinka
Medyk: K. Jankowska - Vasyluk, Slavczewa, Sverdlowa, Olszańska, Pakulska, Sałata (85 A. Jankowska), Sikora, Gawrońska, Woźniak (80 Wiśniewska), Lichtenstein
W Szczecinie zagrały dwie drużyny z aspiracji do czołowych miejsc Ekstraligi. Medyk szybko objął prowadzenie po bramce Radoslawy Slavczewej. Kilku minut później wyrównała reprezentantka Rumunii Zsuzanna Sinka. Tego dnia jednak lepszą drużyną był Medyk, który stwarzał sobie wiele sytuacji i tylko dzięki nieskuteczności Gawrońskiej czy Sałaty gospodynie straciły jedynie 3 bramki.
Spotkały się dwie dobre drużyny, ale nasza przewaga była miażdzącą - mówi o meczu trener Medyka Nina Patalon. Muszę pochwalić cały zespół - od bramkarki aż po linię ataku - w tym meczu nie było słabego punktu. Bardzo dobry mecz rozegrała Sandra Lichtenstein. Nie może się jednak "wstrzelić" do bramki. Wierzymy, że już w najbliższym meczu uda jej się przełamać niemoc strzelecką.
Pogoń Women Szczecin - Medyk Konin 1:3 (1:2)
Z. Sinka 6 - Gawrońska 29, 63, Slavchewa 3
Pogoń: A. Piotrowska - Kasperska, Kowalik (32 Kaźmierczak), Proposina, Żyła (55 Zdunek), M. Sinka, Barlewicz (68 Piekarek), Balcerzak, Siwińska, Barlage (82 Ładniak), Z. Sinka
Medyk: K. Jankowska - Vasyluk, Slavczewa, Sverdlowa, Olszańska, Pakulska, Sałata (85 A. Jankowska), Sikora, Gawrońska, Woźniak (80 Wiśniewska), Lichtenstein
W Szczecinie zagrały dwie drużyny z aspiracji do czołowych miejsc Ekstraligi. Medyk szybko objął prowadzenie po bramce Radoslawy Slavczewej. Kilku minut później wyrównała reprezentantka Rumunii Zsuzanna Sinka. Tego dnia jednak lepszą drużyną był Medyk, który stwarzał sobie wiele sytuacji i tylko dzięki nieskuteczności Gawrońskiej czy Sałaty gospodynie straciły jedynie 3 bramki.
Spotkały się dwie dobre drużyny, ale nasza przewaga była miażdzącą - mówi o meczu trener Medyka Nina Patalon. Muszę pochwalić cały zespół - od bramkarki aż po linię ataku - w tym meczu nie było słabego punktu. Bardzo dobry mecz rozegrała Sandra Lichtenstein. Nie może się jednak "wstrzelić" do bramki. Wierzymy, że już w najbliższym meczu uda jej się przełamać niemoc strzelecką.
Foto: Paulina Klimka, Mariusz Harbatowicz
Galeria
