Futsal: Bronowianka - Gol 6:8

Bronowianka była bardzo bliska sprawienia niespodzianki i urwaniu punktów Golowi, jednak ostatecznie to faworytki z Częstochowy okazały się lepsze.

I liga futsalu, 27.01.2008 r. godz. 17:30, hala Bronowianki
Bronowianka Kraków - Gol Częstochowa 6:8 (4:3)
Bramki: Kasprzycka 10, Wójcik 11, Matuszczyk 18, 37, Kuśmierczyk 19, Helizanowicz 30 - Gibek 2, 26, 30, Stobba 13, 26, Pioruńska 16, Otrębska 37, 40

Żółta kartka: Helizanowicz

Sędziowali: Tomasz Musiał, Grzegorz Hamowski

Bronowianka: Tokarz - Kasprzycka, Matuszczyk, Helizanowicz, Gibalska, Wójcik, Kuśmierczyk, Kowalczyk

Gol: Klabis - Otrębska, Winczo, Stobba, Mika, Oracz, Uchnast, Gibek, Bąk, Hetner, Jędrak, Pioruńska

Faworytem spotkania był lider futsalowej ligi - Gol Częstochowa. Świadomość umiejętności przeciwnika związała chyba na początku meczu krakowiankom nogi, gdyż to przyjezdne dzieliły i rządziły na boisko. Po groźnych akcjach Marty Otrębskiej i Liliany Gibek raz po raz było gorąco pod bramką Angeliki Tokarz, która popisywała się fenomenalnymi interwencjami. Bezradna jednak była w kiedy po podaniu Marty Stobby Liliana Gibek spokojnie umieściła piłkę w bramce.
Z czasem jednak coraz odważniej zaczęły atakować podopieczne trenera Andrzeja Żądło. W 10. minucie po dalekim podaniu Katarzyna Kasprzycka dołożyła nogę i strzałem przy słupku pokonała Karolinę Klabis. Chwilę później z autu w kierunku bramki uderzyła Barbara Wójcik, piłkę musnęła jeszcze Renata Uchnast i bramkarka Gola po raz drugi musiała wyciągać piłkę z siatki. W tym okresie zawodniczki Bronowianki, które głośno dopingował obecny na trybunach poseł Jerzy Fedorowicz stworzyły sobie kilka wyśmienitych okazji, lecz brakowało zimnej krwi w sytuacjach podbramkowych.
Niefrasobliwość krakowianek wykorzystały doświadczone zawodniczki Gola i w krótkim okresie czasu wyszły na prowadzenie. Najpierw technicznym strzałem przy słupku popisała się Marta Stobba, a potem po podaniu Liliany Gibek Anna Pioruńska dała swoim koleżankom prowadzenie. Końcówka jednak znów należała do Bronowianki. Najpierw przed bramką piłkę dostała Ramona Matuszczyk, odwróciła się i spokojnym strzałem wyrównała wynik. Na minutę przed końcem strzałem w samo okienko popisała się Lucyna Kuśmierczyk i Bronowianka na przerwę schodziła z jednobramkowym prowadzeniem.
Początek drugiej połowy należał do Gola. Ale dopiero w 26. minucie za sprawą Liliany Gibek padło wyrównanie. Kilkanaście sekund później gapiostwo w obronie wykorzystała Marta Stobba i lider tabeli wyszedł na prowadzenie. Mecz znów się wyrównał, ale kolejną bramkę zdobył Gol. W kontrataku niezawodny okazał się duet Otrębska-Gibek. Ta pierwsza podawała, a druga spokojnym strzałem pokonała Angelikę Tokarz.
Bronowianka natychmiast odpowiedziała bramką. Bogusława Helizanowicz dobrym zwodem minęła zawodniczkę z Częstochowy i między nogami Klabis skierowała piłkę do siatki. Krakowianki dążyły do wyrównania, ale to znów częstochowianki po kontrze powiększyły przewagę. Tym razem akcję wykończyła Marta Otrębska. Nie minęło 20 sekund, a Ramona Matuszczyk po błędzie w obronie po raz kolejny pokonała Karolinę Klabis. Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. W ostatnich sekundach Bronowianka wykonywała trzy auty blisko bramki Klabis, ale tym razem szczelna była częstochowska defensywa. Wynik po kontrataku strzałem równo z końcową syreną ustaliła Marta Otrębska. W hali krakowskiej Bronowianki obie drużyny stworzyły dobre, zacięte widowisko.    

Relacja: Łukasz Preiss (KobiecaPilka.pl)

Galeria