Maslejova zrobiła różnicę

Dwa bramki i asysta - to bilans Viery Maslejovej, dzięki której Starówka pokonała Wandę 4:0.

I liga, gr. południowa, 11.09.2011 r. godz. 15:00, Niepołomice
Wanda Kraków - Starówka Nowy Sącz 0:4 (0:4)
Golasowska 2, A. Zielińska 21, Maslejova 22, 28

Żółta kartka: Kalisz

Wanda: Leśniak-Reiss - Bilska, K. Grzywińska, Saugo-Surówka, Król - Milc (85 Klima), Kamieńska, Fiałek, G. Grzywińska - Suchojad, Piotrowska (46 Szlęk)

Starówka: Myjak - Źrałka, Fiut, Kalisz, Janus (74 Płachta)- M. Zielińska, Zwolenik, Solecka (17 Dudzik), Golasowska (84 Budzyń) - A. Zielińska, Maslejova

Mecz odbył się w Niepołomicach, aby promować kobiecy futbol w tym mieście. Już w drugiej minucie padła bramka dla Starówki. Wybitą przez Klaudię Leśniak-Reiss piłkę w środku pola przejęła Natalia Golasowska i strzałem z daleka przelobowała krakowską bramkarkę.

Niefortunny początek nie zbił z tropu Wandy, która w przeciwieństwie do ubiegłotygodniowego meczu z AZS UJ grała dobrze piłkę i stwarzała okazję – brakowało jednak wykończenia. Tak było w 7. minucie, kiedy bardzo ładnie z rzutu wolnego uderzyła Paulina Fiałek, ale trafiła w poprzeczkę. Wanda z czasem się rozkręcała i kiedy wydawało się, że padnie w końcu wyrównania przypomniała o sobie Viera Maslejova. Słowaczka najpierw wypracowała gola Annie Zielińskiej, a następnie sama dwa razy wpakowała piłkę do siatki, wchodząc jak w masło w defensywę gospodyń. Wszystko to działo się w przeciągu niecałych 10 minut, po których Wanda znalazła się w bardzo trudnym położeniu przegrywając 0:4. To wyraźnie podłamało krakowianki, które straciły animusz w ataku, a w obronie raz po raz nękała je Maslejova, która jednak już nie potrafiła wykorzystać dogodnych okazji.

W drugiej połowie Wanda uporządkowała grę z tyłu, odcinając najgroźniejszą napastniczkę Starówki od podań, mimo to nie udało się poprawić wyniku z pierwszej połowy. Próbowały to zrobić Paulina Fiałek czy Gabriela Grzywińska, ale ich strzały trafiały odpowiednio w poprzeczkę i słupek.

Galeria