1L: Tomaszów - Zabrze 2:1

I liga, gr. południowa, 28.03.2010 r. godz. 13:00
Dargfil Tomaszów Mazowiecki - KKS Zabrze 2:1 (0:0)
Swędrowska 68, Syrewicz 90 - Kołodziejska 86

Dargfil: Strawa - Daleszczyk, Wójciak, Kapała, Poborczyk (Augystyniak) - Syrewicz, Grabalska, Gajak, Dziubek (Piskorz) - Swędrowska, Kamocka

Zabrze: Maliszewska - Szałek, Konopka, Milota, Sobota - Dziółko (75 Bujak), Nizińska, Kołodziejska, Żelichowska - Pluskota, Rębowska (80 Wachowicz)

Skuteczność - to słowo klucz przewija się od naszej męskiej Ekstraklasy aż po ligi kobiece. W ubiegłym tygodniu trenerzy zespołów Ekstraligi i I ligi kobiet narzekali właśnie na ten element w grze swoich podopiecznych. Podobnie było dzisiaj po meczu w Tomaszowie pomiędzy miejscowym Dargfilem a KKS Zabrze.
Mecz od początku toczony był z naszą przewagą. Stworzyliśmy szczególnie w I połowie mnóstwo idealnych sytuacji do strzelenia bramki, ale nic do przerwy nie udało się strzelić - narzekał trener Tomaszowa Radosław Wilczyński.

Tomaszowiankom bramkę udało się zdobyć dopiero po przerwie za sprawą Żanety Swędrowskiej. Tuż przed końcem meczu sytuację dla Zabrza wykorzystała Monika Kołodziejska i niespodziewanie doprowadziła do remisu.

Niestety dla Zabrzanek wyniku nie udało się utrzymać. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry Ilona Syrewicz zdobyła bramkę dającą trzy punkty.

Remis byłby naszą porażką i uważam, że byłby niesprawiedliwy patrząc na to jak ten mecz przebiegał - mieliśmy ogromną przewagę i brakowało tylko bramek - mówił po meczu trener Dargfilu.