Łęczna w drodze po dwunasty medal

Górnik Łęczna w tym sezonie powalczy o swój dwunasty z rzędu medal. Fabova albo Miłek zastąpią Chinonyerem?


Od 2012 roku Górnik Łęczna nieprzerwanie zajmuje miejsce na podium Ekstraligi kobiet. Zdobył trzykrotnie mistrzostwo Polski w latach 2018-2020 oraz po cztery razy zdobywał srebrne i brązowe medale. Ostatni sezon Górniczki zakończyły jako wicemistrzynie kraju za plecami TME SMS Łódź. Wydaje się, że pozycja Górnika na podium Ekstraligi w tym sezonie nie będzie zagrożona nawet pomimo tego, że Łęczna latem bardziej się osłabiła niż potencjalnie wzmocniła.

Górnik latem musiał poszukać napastniczki, która zastąpi Macleans Chinonyerem. Królowa strzelczyń Ekstraligi zaledwie po roku spędzonym w naszej lidze wyjechała z Polski. Jej nowy klub nie został jeszcze ujawniony. Do Łęcznej dołączyła Klaudia Fabova. Słowaczka jest już znana w polskiej lidze, bo ostatnie dwa sezony spędziła w Medyku Konin, a wcześniej jeszcze grała również przez dwa lata w nieistniejącym już AZS PWSZ Wałbrzych. Pomóc w strzelaniu bramek może również Julia Piętakiewicz, która w zeszłym sezonie z 17 golami na koncie była najskuteczniejszą zawodniczką SWD Wodzisław Śląski i jedną z czołowych strzelczyń I ligi.

Rok temu za Ewelinę Kamczyk przyszła Chinonyerem. Teraz za Chinonyerem przyszła Fabova. Trener Robert Makarewicz musiał także dopasować zawodniczki na inne pozycje za piłkarki odchodzące. Tak było nie tylko z napastniczką, ale również z defensywą. Karierę zakończyła Natasza Górnicka, która w Ekstralidze grała nieprzerwanie przez siedemnaście ostatnich sezonów. Piłkarką Górnika była natomiast od 2014 roku. Teraz pozostała w klubie jako trenerka grup młodzieżowych. Górnicką w obronie ma zastąpić również znana w polskiej piłce - Kinga Bużan, która dotychczas była związana z klubami z Trójmiasta.

Oprócz Fabovej i Bużan, które mają spore już doświadczenie w Ekstralidze do drużyny weszły także młode piłkarki. Są to między innymi Jagoda Cyraniak, która w ostatnim sezonie z Wartą Poznań wystąpiła w finale Centralnej Ligi Juniorek U17, Inez Sikora z młodzieżowego hegemona polskiej piłki UKS SMS Łódź oraz bramkarka Sandra Urbańczyk z Football Wizards. Za wzmocnienie potencjału zespołu można także dodać powrót po kontuzji Dominiki Dereń, która nie grała przez całą wiosnę. Na więcej jesienią może także być stać Klaudię Miłek, która po długiej kontuzji wróciła do gry w połowie rundy wiosennej. Kontuzjowane są z natomiast obrończynie Marcjanna Zawadzka i Agata Guściora.

Kibice Górnika i nie tylko oni są przyzwyczajeni, że z Łęcznej co sezon odchodzą podstawowe piłkarki. Niegdyś były to takie postacie jak Dominika Grabowska, Patrícia Hmírová, Ewelina Kamczyk czy Nikola Karczewska. Tego lata odeszła najskuteczniejsza w całej lidze Macleans Chinonyerem - jej nowy klub nie został jeszcze ujawniony, Roksana Ratajczyk, Zofia Giętkowska i Nikola Dębińska wspólnie przeniosły się do Pogoni Szczecin. Bramkarka Klaudia Zielińska, która nie miała wiele okazji do gry trafiła do Bydgoszczy. Karierę zakończyła Natasza Górnika. Rozbrat z piłką - chwilowy bądź już ostateczny - wzięła Jolanta Siwińska.

O ile z ogromną śmiałością można mówić, że Górnik Łęczna w tym sezonie zdobędzie swój dwunasty z rzędu medal za miejsce na podium Ekstraligi to ciekawe może brzmieć pytanie czy któraś z zawodniczek Górnika zdobędzie dla swojego klubu siódmy z rzędu tytuł królowej strzelczyń. W ostatnim sezonie królową ligi była Nigeryjka Chinonyerem, a przez pięć wcześniejszych sezonów w ilości bramek brylowała Kamczyk - pięciokrotna królowa. Czy Klaudia Fabova albo Klaudia Miłek pójdą w ślady Kamczyk i Chinonyerem?