Okno transferowe otwarte

Od 1 lutego otwarte jest okno transferowe. Dotychczas zimowe transfery były sporadyczne. W Ekstralidze widać zmiany.


W poniedziałek 1 lutego otwarte zostało tzw. „okno transferowe”. Od tego momentu wszystkie kluby piłkarstwa kobiecego w Polsce mogą dokonywać transferów zawodniczek. Kluby szczebla centralnego, czyli Ekstraligi, I ligi i II ligi kobiet transferów będą mogły dokonywać do 1 marca, zaś pozostałe zespoły grające w III, IV i V lidze do momentu rozpoczęcia rozgrywek rundy wiosennej w swojej klasie rozgrywkowej.

Można powiedzieć, że zimowe transfery piłkarek pomiędzy klubami są rzadkością. W Polsce, jak i zarówno w innych europejskich ligach gdzie sezon trwa od lata do lata jest zwyczaj podpisywania deklaracji gry bądź kontraktów obowiązujących przez cały sezon albo wielokrotność tego czasu - na dwa bądź trzy sezony. Wówczas zawodniczka ze swoim klubem jest związana na cały okres, pod którym złożyła podpis. Odejść z klubu przed tym terminem można tylko w szczególnych okolicznościach.

Transferu zawodniczki z klubu do klubu podczas trwania jej umowy z macierzystym klubem można dokonać między innymi po rozwiązaniu deklaracji/kontraktu za porozumieniem stron albo z winy zawodniczki bądź klubu, a także po wycofania się zespołu z rozgrywek albo jeśli klub chcący pozyskać zawodniczkę dojdzie do porozumienia z aktualnym klubem piłkarki w sprawie jej transferu gotówkowego/bezgotówkowego. Możliwe jest także wypożyczenie.

Dotychczas zimowe transfery również w kobiecej Ekstralidze były bardzo sporadyczne i stanowiło ułamek tego co w letnim okienku transferowym. Otwarte właśnie teraz okno transferowe jest jednak inne niż te w latach ubiegłych. Tej zimy sporo się dzieje u polskich zawodniczek i w polskich klubach najwyższej klasy rozgrywkowej co w dużym stopniu jest efektem większej ilości pieniędzy w klubowych kasach.

Na razie najgłośniejszym transferem jest pozyskanie przez AP Lotos Gdańsk powracającej do kraju po zagranicznych wirażach Aleksandry Rompy. Reprezentantka Polski znana szerzej pod swoim panieńskim nazwiskiem Sikora po rozwiązaniu kontraktu ze swoim norweskim klubem wróciła do Polski jako wolna zawodniczka. Kilkanaście dni temu na ustach wszystkich była Weronika Zawistowska z Czarnych Sosnowiec, którą za tysiące euro mógł kupić słynny Bayern Monachium. Z tego transferu, na razie nic nie wyszło. Za jakiś czas dowiemy się jak potoczą się dalsze losy narodowej kadrowiczki Gabrieli Grzywińskiej, która zimą opuściła Medyka Konin.

Klub z Wielkopolski opuściła także Nikol Kaletka, która po trzech latach ponownie zagra w Sosnowcu. Młodzieżowa reprezentantka kraju Wiktoria Kiszkis została wypożyczona do końca sezonu z angielskiego West Ham United do Śląska Wrocław. Po przerwie na kontuzję piłkarskie korki ponownie włożyła Katarzyna Romus, która została zawodniczką TS ROW Rybnik. Sportis KKP Bydgoszcz ściągnął natomiast po jednej zawodniczce z Serbii i... Izraela.