Boniek na reprezentacji

Po pięciu latach prezes Boniek pojechał na kadrę. To pokazuje jak piłka kobiet jest traktowana na szczycie PZPN.


Rozegrany ostatnio w Kielcach mecz towarzyski Polska - Brazylia (1:3) przykuł uwagę Zbigniewa Bońka, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, który pojawił się na trybunach stadionu Korony Kielce. To "wydarzenie" warte odnotowania. Można chwalić? Niekoniecznie. Była to pierwsza wizyta prezesa Bońka na meczu żeńskiej reprezentacji od dobrych paru lat...

W historii prezesury Zbigniewa Bońka trwającej od końca 2012 roku była to dopiero jego trzecia wizyta na meczu seniorskiej reprezentacji Polski kobiet. Wcześniej prezes PZPN swoją obecnością podniósł prestiż meczu żeńskiej reprezentacji jedynie w 2013 roku na meczu Polek ze Szkotkami w Grodzisku Wielkopolskim, a we wrześniu 2014 roku obserwował z trybun mecz Polski z Irlandią Północną w Toruniu.

Sporadyczne wizyty włodarza największego w Polsce związku sportowego pokazują, w jak marginalny sposób piłka kobiet jest traktowana na szczytach władz PZPN. Przez siedem lat kierowania Polskim Związkiem Piłki Nożnej jego prezes był tylko na trzech z 80 meczów rozegranych przez kadrę "A", natomiast medale mistrzyniom Polski wyłonionym w rozgrywkach Ekstraligi wręczył tylko raz - w tym roku. Można powiedzieć, że Boniek częściej podpisywał "kwity" na zmiany selekcjonerów żeńskich kadr niż bywał na meczach. Jego druga i jednocześnie ostatnia kadencja skończy się za rok.

Mówiąc o osobach i ich rolach w związku dodajmy, że środowisko piłki nożnej kobiet nie ma nawet statutowo zapewnionego miejsca dla swojego przedstawiciela w zarządzie związku. Dla porównania w Niemczech czy Francji, a więc w krajach gdzie piłka kobiet stoi na bardzo wysokim poziomie osoby odpowiedzialne ze żeński futbol mają rangę wiceprezesów związków i są to nawet kobiety.

Mecz z Brazylią w Kielcach prezes Boniek obserwował w towarzystwie między innymi, Zbigniewa Bartnika - przewodniczącego Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN, Mirosława Malinowskiego - prezesa tamtejszego Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej czy choćby Stefana Majewskiego - dyrektora sportowego PZPN, którego dość często możemy spotkać na meczach żeńskich reprezentacji różnych kategorii wiekowych.