Rok który ozłocił Górnika

To był rok w którym Górnik Łęczna zapisał się w historii żeńskiej piłki. Alicja Dyguś może to tylko potwierdzić.


Tak, Górnik Łęczna w 2018 roku napisał nowy rozdział w historii kobiecej piłki nożnej w Polsce. Piłkarki z Lubelszczyzny jako dziewiąty klub w 40-letniej historii piłkarstwa kobiecego w naszym kraju zdobyły mistrzostwo Polski. Oprócz tego zespół z Łęcznej zdobył również Puchar Polski, a więc całkowicie zdominował seniorską rywalizacje Pań wywalczając dublet. Wygranie Ekstraligi wiązało się dla Górnika również w debiutem w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Górnik stał się więc piątym żeńskim klubem z Polski grającym w klubowych rozgrywkach pod egidą UEFA. Jeszcze trochę można by tak wymieniać. Nie zmienia to jednak najważniejszego faktu. W tym roku zawodniczki z Łęcznej zaczęły pisać złotą czcionką nowy rozdział historii i jednocześnie teraźniejszości polskiej piłki. Tak jak kiedyś Medyk Konin, Unia Racibórz czy choćby AZS Wrocław. Od tego roku to Górnik jest TOP1.

Choć Górnik już na samym początku poprzedniego sezonu, a więc jeszcze w ubiegłym roku był stawiany w roli faworyta do zdobycia mistrzostwa to jednak właśnie ten osiemnasty rok miał szczególne znacznie. - Ten rok był przede wszystkim niesamowity właśnie z tego względu, że udało się nam zgarnąć po prostu wszystko - uśmiecha się Alicja Dyguś grająca w mistrzowskim zespole. - Trochę na to czekałam i z drużyną bardzo mocno na to pracowałyśmy - dodaje. Dla Dyguś tegoroczne sukcesy jej zespołu mają szczególny wymiar. I to z paru powodów. - Były to moje pierwsze złote medale w piłkarskiej karierze. Miały one bardzo słodki smak z tego względu, że w Łęcznej gram już ponad pięć lat i zresztą pochodzę z tego regionu. Można więc powiedzieć, że zrobiłam mistrza u siebie - śmieje się obrończyni.

Alicja to piłkarka mająca jeden z najdłuższych staży w Górniku. - Trafiłam do Łęcznej w połowie 2013 roku. Wówczas mistrzem Polski była nieistniejąca już Unia Racibórz. Gonił ją Medyk Konin. Później po upadku Raciborza to Medyk był na tronie, a my go goniłyśmy. Teraz to wszyscy pozostali gonią nas - mówi z uśmiechem. Na szczeblu Ekstraligi kobiet Dyguś gra nieprzerwanie od początku 2011 roku. Wówczas to przeszła z Widoku Lublin do AZS PSW Biała Podlaska. Od 5,5 roku występuje już z kolei w Łęcznej. Taki sam staż zawodniczy w Górniku ma Agnieszka Jędrzejewicz, a dłuższy tylko Agata Guściora. Cała trójka pochodzi zresztą z terenu województwa lubelskiego. - Przychodząc do Łęcznej wiązałam ogromne nadzieje z tym, ze się tu rozwinę. To był jeden z najlepiej rozwijających się klubów kobiecych w Polsce. Wiedziałam, że Górnik będzie dobrym miejscem do wygrywania - podkreśla.

Który z meczów rozegranych w 2018 roku najbardziej utkwił w pamięci 24-letniej prawej obrończyni? Ten po którym Górnik zapewnił sobie matematycznie mistrzostwo kraju, ten ostatni w poprzednim sezonie po którym medale zawisły na szyjach zawodniczek, a może zwycięski finał Pucharu Polski? - Myślę, że najbardziej zapamiętałam nasz turniej eliminacyjny Ligi Mistrzyń w szkockim Glasgow. Niesamowite uczucie. Szkoda, że nie udało się zajść dalej w Champions League. Zawsze powtarzam, że trzeba korzystać z każdej możliwości rozwoju. Tu taką mieliśmy, bo skonfrontowaliśmy się z lepszym od nas zespołem Glasgow City. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się przejść przez grupową fazę eliminacyjną i zagrać w 1/16 Ligi Mistrzyń - życzy sobie wspominając ten mistrzowski rok i już myśląc o następnym, który dla Górnika zapewne również będzie pisany złotą czcionką.

- Młodszym piłkarkom chciałabym życzyć, aby korzystały z każdego meczu. Aby czerpały radość z każdego treningu i przykładały się do wszystkiego, co robią w sporcie. To się opłaca. Sama postępowałam w taki sposób. Szłam drogą, o której mówię. Teraz wspaniale mi się gra w Górniku i zdobywa z nim tytuły, zarówno te najważniejsze, jakie osiągnęłyśmy z drużyną w tym roku ale także wszystkie wcześniejsze w których nie otrzymywałyśmy medali za wygranie ligi lecz za drugie czy trzecie w niej miejsce. Zawsze jednak dążyłyśmy do celu. I to właśnie tą zasadą warto jest się kierować. Podążać za marzeniami. Cieszyć się z sukcesów jakie osiągamy dziś i jednocześnie myśleć o następnych, zawsze jeszcze większych od tych obecnych - przekazuje Alicja, mistrzyni z Łęcznej.




Znalezione obrazy dla zapytania fb logo zdjęcie - GKS „Górnik" Łęczna - Ekstraliga Kobiet