Sieradz zagra na awans?

Drugi z rzędu awans Sieradza? - Jeśli jest szansa na awans to trzeba spróbować ją wykorzystać - uśmiecha się Ola Bilnik.


Po sześciu latach gry na poziomie wojewódzkiej III ligi na boiska szczebla międzywojewódzkiego powrócił w tym sezonie ULKS MOSiR Sieradz. Piłkarki z województwa łódzkiego do II ligi weszły z imponującym bilansem samych zwycięstw wynoszącym 20 wygranych. Sieradzanki już w latach ubiegłych liczyły się w walce o awans, ale wówczas zawsze brakowało im parę punktów do wygrania ligi. W tym roku cel został osiągnięty, a co więcej Sieradz jako beniaminek II ligi liczy się teraz w walce o kolejny awans - tym razem do I ligi.

[ II liga kobiet, gr. podlaska ]

Po rundzie jesiennej ULKS MOSiR Sieradz jest wiceliderem w rozgrywkach II liga kobiet, gr. podlaska w której grają kluby z województwa warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckiego i łódzkiego. - Trzeba przyznać, że runda jesienna wyszła nam bardzo dobrze. Aż chyba nikt się nie spodziewał, że będzie aż tak dobrze - komentuje piłkarka zespołu Aleksandra Bilnik. Jej zespół na 11 ligowych kolejek wygrał 9 meczów i 2 przegrał. - Mieliśmy najbardziej szczelną defensywę w lidze. Tylko osiem straconych bramek w całej rundzie, a do tego średnia ponad trzech strzelonych bramek na mecz - mówi z zadowoleniem Ola.

W lidze lideruje Ząbkoiva Ząbki. Sieradz ma od niej jeden punkt mniej ale przegrał mecz bezpośredni więc aby wskoczyć na fotel lidera musi zyskać o dwa punkty więcej od młodych zawodniczek z Mazowsza. - Jest to do zrobienia. Na pewno nie spodziewałyśmy się, że jako beniaminek będziemy tak wysoko. Jeśli jest możliwość, aby uzyskać drugi awans z rzędu to wiosną będzie trzeba spróbować wykorzystać szansę - zapewnia ofensywnie usposobiona osiemnastoletnia zawodniczka, której trenerami są Rafał Dziuba i Jarosław Jagielski.

Sieradz w I lidze już kiedyś grał. Ostatni raz w 2011 roku. Teraz ma szansę do niej wrócić. Czołowymi i zresztą najbardziej doświadczonymi piłkarkami w zespole są napastniczka Katarzyna Borowiec, skrzydłowa Dagmara Suskiewicz czy choćby grającą w środku pola Monika Walak. Są także młode wyróżniające się zawodniczki jak choćby Ola Bilnik, Aleksandra Wrąbel czy także Milena Terka.

Aleksandra Bilnik swoją przygodę z piłką nożną rozpoczęła jak większość piłkarek, czyli od gry z chłopakami pod blokiem. - W podstawówce jeździłam na zawody szkolne. Podczas jednego z takich turniejów przeciwko drużynie prowadzonej przez trenera Dziubę zaproponował mi czy nie chciałabym regularnie trenować piłki nożnej i grać w klubie. Zgodziłam się - wspomina swoje początki. Piłkarską pasję po Oli przejęła także jej młodsza siostra 15-letnia Natalia Bilnik, która również jest zawodniczką ULKS MOSiR Sieradz.