Cała runda z trybun

Jessica Pluta z AZS PWSZ Wałbrzych w rundzie jesiennej nie zagrała ani razu. - Był to dla mnie okropny czas - przyznaje.


Mając piętnaście lat zadebiutowała na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce. Obecny sezon jest jej czwartym w Ekstralidze, ale na dobrą sprawę jeszcze go nie rozpoczęła. Przez kontuzję Jessica Pluta z AZS PWSZ Wałbrzych w rundzie jesiennej nie miała okazji aby choć raz pojawić się na boisku. Całą rundę musiała spędzić na przysłowiowych trybunach. To wszystko "cena" jej występu w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu...

Cofnijmy się w czasie o kilka miesięcy. W ostatniej kolejce Ekstraligi w poprzednim sezonie 2017/2018 piłkarki AZS PWSZ Wałbrzych grały na wyjeździe z Czarnymi Sosnowiec. - Był to dla mnie wyjątkowy moment - opowiada Jessica Pluta. - Grałam od pierwszej minuty. Na trybunach oglądała mnie moja mama, siostra Daria i przyjaciółka Edyta, które aktualnie reprezentują klub TS ROW Rybnik. Chciałam pokazać się z jak najlepszej strony. W 60 minucie podczas boiskowej sytuacji, jedna z zawodniczek Czarnych chciała zaatakować piłkę. Niestety trafiła w moją nogę. Doszło do złamania nogi z przemieszczeniem oraz zwichnięcia kostki. Pamiętam ten straszy ból do dziś - wspomina. Feralny dla niej mecz odbył się 27 maja.

Z boiska w Sosnowcu trafiła karetką do szpitala. - Konieczna była operacja. Przed operacją czekając w izbie przyjęć czułam ogromne wsparcie ze strony rodziny, która od razu przyjechała za mną do szpitala i całej drużyny, która dojechała do mnie po zakończonym meczu. Najbliższe mi osoby zostały do końca operacji, żeby jeszcze dodać mi otuchy - mówi z dumą o swoich bliskich i koleżankach z AZS PWSZ Wałbrzych. - Po operacji zostałam uwięziona w gips na pięć tygodni, a później przez trzy tygodnie chodziłam z butem ortopedycznym na nodze - opowiada piłkarka, która swego czasu była powoływana do wszystkich młodzieżowych reprezentacji Polski U15, U17 i U19.

Kiedy AZS PWSZ Wałbrzych rozpoczynał przygotowania do nowego sezonu ona musiała rozpocząć rehabilitację
. - Rehabilitację zaczęłam miesiąc po operacji. Praktycznie całe wakacje leczyłam się w klinice Orto Med Sport w Bielsku. Po powrocie do Wałbrzycha indywidualne ćwiczenia miałam z naszą klubową fizjoterapeutką, która postawiła mnie na nogi. Dzięki niej 22 listopada mogłam wyjść z drużyną na pierwszy trening - mówi już z uśmiechem. Była to jej pierwsza tak poważna kontuzja w dotychczasowej przygodzie z piłką. - Był to dla mnie okropny czas, ale jestem pozytywnie nastawiona i patrzę optymistycznie w przyszłość - zapewnia osiemnastoletnia zawodniczka.

Jessica Pluta jest wychowanką nieistniejącego już klubu UKS Tygryski Świętochłowice. Latem 2014 roku razem ze swoją straszą siostrą Darią Plutą oraz przyjaciółkami Edytą Botor i Klaudią Miłek przeszła do I-ligowego wówczas AZS PWSZ Wałbrzych z którym wywalczyła awans do piłkarskiej elity. Młodsza Pluta i Miłek nadal grają w klubie z Dolnego Śląska. Miłek w rundzie jesiennej była drugą najskuteczniejszą piłkarką w zespole jeśli chodzi o ilość strzelonych bramek. Jessica Pluta wiosną też chce pomóc swojej drużynie w walce o medal Ekstraligi.