Oliwka żegna piłkę

- Dopóki jest się zdrowym i wszystko się układa to jest super. Kontuzja otworzyła mi oczy - mówi Oliwia Maciukiewicz.


Ma 23 lata. Nawet jeszcze nieukończone. W Ekstralidze czyli na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce grała przez lata dość sporo. I to nawet w różnych klubach. Teraz powiedziała dziękuję i schodzi z boiska. W nowym sezonie zarówno w Ekstralidze, jak i w innych ligach nie będzie już grała Oliwia Maciukiewicz, dotychczasowa zawodniczka AZS PWSZ Wałbrzych. Wciąż jeszcze młoda napastniczka żegna się z uprawianiem piłki nożnej.

Decydujący wpływ na zakończenie jej kariery piłkarskiej miał ostatni rok. - Decyzja o skończeniu z graniem nie pojawiła się z dnia na dzień. Pierwsze myśli na ten temat pojawiły się kilka miesięcy temu - opowiada Oliwia. - Rok temu podczas okresu przygotowawczego do ligi uległam na sparingu kontuzji. Przepracowałam pół sezonu na rehabilitacji i treningach indywidualnych. Od marca tego roku wróciłam do gry, ale wyszło tak, że praktycznie nie grałam. Po kontuzji nie odbudowałam formy. Ambicje opadały z tygodnia na tydzień, aż sezon i kontrakt z AZS PWSZ Wałbrzych dobiegł końca - przyznaje.

Mimo iż poprzedni sezon zakończył się dwa miesiące temu, a później była jeszcze na testach w GKS Katowice to Oliwia już przekonała się, że ciężko jest się przyzwyczaić do życia bez piłki. - Trudno było mi się przestawić na całkiem inne, normalne życie, które nie jest podporządkowane ani meczom, treningom czy też wyjazdom. Po tylu latach robienia tego samego trzeba znaleźć odskocznie przy której nie będzie się myślało o tym, co było - zauważa napastniczka. Jakie plany na swoje dorosłe życie ma Maciukiewicz? - Chcę rozpocząć pracę zawodową - zapewnia.

Choć Oliwia podczas swojej piłkarskiej przygody poznała kobiecą piłkę z wielu stron, ponieważ przeżywała zarówno awanse, jak i spadki z Ekstraligi, miała lepsze i gorsze sezony, zmieniała kluby, z niektórymi zdobywała medale a inne okazywały się niewypłacalne to ostatni rok nauczył ją czegoś o czym warto jeszcze wspomnieć. - Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że kontuzją otworzyła mi oczy na świat - dzieli się swoim spostrzeżeniem. - Dopóki jest się zdrowym i wszystko się układa to jest super. Nie myśli się o innych rzeczach, ale jeśli zdarzy się pech to człowiek dopiero zaczyna realnie myśleć o życiu poza piłką - zauważa ofensywnie usposobiona piłkarka.

Oliwia Maciukiewicz pochodzi z Katowic. Przez dwa ostatnie lata grała w AZS PWSZ Wałbrzych czyli w jednym z czołowych klubów Ekstraligi kobiet. Wcześniej występowała w AZS Wrocław i 1.FC AZS AWF Katowice. Na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce rozegrała 83 mecze w których strzeliła 26 goli. Na boisku grała fair play, przez cztery ostatnie sezony nie została ukarana ani jedną żółtą kartką.

- To co nagrałam to moje. Zostały mi piękne wspomnienia i nigdy tego nie zapomnę. Cieszę się, że poznałam tyle wspaniałych osób. Nie żałuję swojej decyzji, postąpiłam tak jak uważałam. Wiadomo, że jest mi przykro, ale wolę skończyć z piłką w momencie kiedy jestem zdrowa niż kończyć z powodu kontuzji, kiedy to nie byłby już mój wybór, lecz konieczność - kończy żegnającą się z piłką Oliwia Maciukiewicz.