Ryszard Niemiec: Walka płci w PZPN?

Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej oraz jednocześnie członek zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej na łamach poprzedniego wydania tygodnika Piłka Nożna" zabrał głos w sprawie sytuacji z opóźnionym lotem reprezentacji Polski na mecz ze Szkocją rozgrywany w ramach eliminacji Mistrzostw Świata.

- Przez kraj przetoczyła się gwałtowna burza krytyki z powodu opóźnienia wylotu reprezentacji seniorek na eliminacyjny mecz do mundialu w Glasgow. Zawodniczki, które nazajutrz czekał mecz ze Szkotkami - fakt - koczowały na lotnisku siedem godzin. Zawiódł przewoźnik - Ryanair - czy też inna firma tanich linii lotniczych. Dało to asumpt do podstawienia zarzutów PZPN z paru paragrafów: dezorganizacji, indolencji, lekceważenia piłki kobiecej, nierówności socjalnej pomiędzy kadrą męską a żeńską, świadomego rzucania kłód pod nogi dzielnym dziewczynom itp., itp. Z niektórych internetowych wpisów dało się wyinterpretować pogląd, że w PZPN uwiło sobie gniazdo grono mizoginów, którzy tocząc zwycięską batalię na frontach walki płci, robią wszystko, aby uczynić z kobiecych kadr narodowych ekipy drugiego sortu! Z perturbacji, jakie powstały z wyprawą do Szkocji, uczyniono główny powód porażki z gospodyniami, obwieszają replikę iście szekspirowskiej tragedii. Tymczasem PZPN ani przez chwilę nie miał zamiaru przekształcać swojej kadry w zbiorową Ofelię (obłęd) ani w Desdemonę (mord)! Wręcz przeciwnie: w tej literackiej konwencji reprezentacja kobieca pozostaje niezmiennie Julią, wyprowadzoną na scenę wyłącznie po to, aby ją kochać - opisywał sytuacje w dość nietuzinkowy sposób działacz z Małopolski.