2L: Granat - Wróblowianka 5:0
II liga, gr. małopolska, 04.10.2009 r.
Granat Skarżysko-Kamienna - Wróblowianka Kraków 5:0 (3:0)
Biela, Słomska x2, Jamska, Nowak
Granat: Megert - Miller, Michta, Adamska, Chrzanowska, Koselnik, Jamska, Nowak, Walkiewicz, Słomska, Portacha, Lendzion, Czyżewska, Biela
Granat Skarżysko-Kamienna - Wróblowianka Kraków 5:0 (3:0)
Biela, Słomska x2, Jamska, Nowak
Granat: Megert - Miller, Michta, Adamska, Chrzanowska, Koselnik, Jamska, Nowak, Walkiewicz, Słomska, Portacha, Lendzion, Czyżewska, Biela
Wróblowianka: Synowiec - A. Góra, Guzik, Brożek, Filipczyk, Komperda, Blak, Komarnicka, D. Góra, Cichoń
Pierwsza połowa to przewaga gospodyń udokumentowana trzema bramkami w wykonaniu Bieli, Słomskiej i Jamskiej. W drugiej połowie mimo słabszej postawy Granat strzelił kolejne dwie bramki grającej w 10-osobowym składzie Wróblowiance.
Po dzisiejszym spotkaniu chciałem serdecznie podziękować wszystkim moim paniom, które na boisku zostawiły mnóstwo sił i zdrowia. Wynik spotkania nie jest odbiciem sytuacji boiskowej, bo choć przez cały mecz graliśmy w dziesiątkę to stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji bramkowych. - powiedział po meczu trener krakowianek Marcin Szewczyk.
Druga połowa potwierdziła natomiast dobre przygotowanie fizyczne, kondycyjne zespołu, który ostatnie 30 minut meczu mocno atakował. Liczę, że w najbliższej kolejce, w której będziemy podejmować Spartakusa karta odwróci się, a nasz zespół po chorobach i kontuzjach wróci do liczby 20 zawodniczek. Walczymy dalej! - podsumował trener Szewczyk.
Po dzisiejszym spotkaniu chciałem serdecznie podziękować wszystkim moim paniom, które na boisku zostawiły mnóstwo sił i zdrowia. Wynik spotkania nie jest odbiciem sytuacji boiskowej, bo choć przez cały mecz graliśmy w dziesiątkę to stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji bramkowych. - powiedział po meczu trener krakowianek Marcin Szewczyk.
Druga połowa potwierdziła natomiast dobre przygotowanie fizyczne, kondycyjne zespołu, który ostatnie 30 minut meczu mocno atakował. Liczę, że w najbliższej kolejce, w której będziemy podejmować Spartakusa karta odwróci się, a nasz zespół po chorobach i kontuzjach wróci do liczby 20 zawodniczek. Walczymy dalej! - podsumował trener Szewczyk.