Rok Magdy Dragunowicz

Jaki to był rok dla Magdy Dragunowicz z UKS SMS Łódź? - Bywało ciężko ale bywały też ciarki z emocji - mówi.

Na początku tego roku zaczęła regularnie grać w Ekstralidze. Wtedy występowała w Ekstraligowym zespole Czarnych Sosnowiec gdzie kończyła swoje roczne wypożyczenie. Latem wróciła do Łodzi. Niedługo potem otrzymała swoje pierwsze powołanie do reprezentacji Polski juniorek. Jak 2017 rok wspomina Magdalena Dragunowicz, osiemnastoletnia piłkarka UKS SMS Łódź?

- Ten rok mogę podzielić na dwie części. Oczywiście jest to związane z grą najpierw w Sosnowcu, a później z powrotem do Łodzi. Ciężko mi było po roku wrócić do Łodzi, ponieważ bardzo się przywiązałam do Sosnowca. Z czasem mi przeszło i pogodziłam się, z tym że będę grała w SMS. Wiedziałam, że zaczynam nowy rozdział swoim życiu - przyznaje. I nowy rozdział w życiu faktycznie rozpoczęła. Spełniło się jedno z jej marzeń. Dostała powołanie do reprezentacji Polski. Powołał ją selekcjoner kadry U19. - Na początku sierpnia dostałam powołanie na konsultację kadry Polski U19. Byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa. Od dziecka moim marzeniem bylo grać w reprezentacji. Pojechałam na zgrupowanie - było jednodniowe. Po powrocie byłam strasznie wkurzona, ponieważ wiedziałam, że nie pokazałam tego, co potrafię. Przez dwa tygodnie chodziłam załamana, ponieważ wiedziałam, że zmarnowałam szansę - wspomina Magda z perspektywy czasu. Poprzedni sezon, który był dla niej debiutancki w Ekstralidze zakończyła z Czarnymi na czwartym miejscu. Obecnie SMS po połowie sezonu zajmuje piątą pozycje w żeńskiej elicie.

W zespole do którego powróciła po rocznym wypożyczenia uzyskała niemalże od razu miejsce w podstawowym składzie. - Cieszę się bardzo, że trener Marek Chojnacki zaufał mi i dał szanse grania w pierwszym składzie, mimo że jestem młodą zawodniczką. Z każdym meczem chciałam pokazać wszystkim na ile mnie stać. Wydaję mi się, że w większość meczów to pokazałam - twierdzi i zdaje się, że ma racje. Zagrała we wszystkich 14 ligowych meczach uzyskując szósty wynik w drużynie pod względem największej ilości uzbieranych minut na boisku. - Wiadomo, że są przytrafiają się czasem dni gorsze i czasem nie wychodzi. Nigdy w tym roku się nie poddawałam tylko trenowałam jeszcze ciężej - opowiada. UKS SMS miał jesienią zarówno dobre, jak i złe mecze. Do dobrych można zaliczyć inauguracyjny remis z Górnikiem Łęczna (1:1), a do złych na przykład przegrane starcia z zespołami o wiele niżej notowanymi. "Dragon" w trzeciej ligowej kolejce dość mocno się wzruszyła. Razem z SMS pojechała na mecz do Sosnowca. Na stadionie przywitał ją transparent "Dragon witamy w domu". - Wzruszyłam się wtedy. Było mi bardzo miło - wspomina do dzisiaj.

We wrześniu wraz z reprezentacją Polski U19 wzięła udział w eliminacjach Mistrzostw Europy 2018. Turniej odbył się w Gruzji. - Pierwotnie nie byłam powołana. Ze względu na absencje innych zawodniczek dostałam od selekcjonera szansę. Zgrupowanie trwało wtedy dwa tygodnie. Byłyśmy przez kilka dni w Pruszkowie, a następnie poleciliśmy do Gruzji, a dokładnie do Tbilisi. Grałyśmy z Rosjankami, Greczynkami i z Gruzinkami. Naszym celem było wyjść z pierwszego miejsca. Byłyśmy rodziną i dałyśmy radę. "Bo ja nie my to, kto". Były duże emocje. Nawet gdy siedziałam na ławce i śpiewałam hymn czułam ciarki na całym ciele. To było niesamowite uczucie. Żałuję, że trener mnie nie wpuścił na boisko, ale to była dla mnie lekcja pokory. Nie mam tego za złe trenerowi. Mam jeszcze swój czas. Cieszę się nawet z tego, że mogłam usiąść na ławce i zaśpiewać hymn narodowy - mówi z taktem i dodaje, że będzie miała dużo pozytywach wrażeń z tego wyjazdu.

A jakie cele na 2018 rok ma boczna obrończyni UKS SMS Łódź? - Moje cele na przyszły rok to zająć jak najwyższe miejsce w Ekstralidze i otrzymać powołanie na drugą część eliminacji mistrzostw Europy U19. Elite Round odbędzie się w czerwcu w Polsce i wielką radością byłoby móc w nim zagrać. Razem z UKS SMS chciałabym zająć jak najwyższe miejsce w końcowej tabeli Ekstraligi. Kibicuje także w tym sezonie Czarnym Sosnowiec w ich walce o medal - kończy piłkarka pochodząca z Tomaszowa Mazowieckiego.