Południowa I liga skończyła

Liderem jest pospieszny z Katowic, ale to Warszawa przesunięta na południe nie przegrała żadnego jesiennego meczu.

Po rozegraniu ośmiu kolejek zakończyła się runda jesienna w rozgrywkach I liga kobiet, gr. południowa. Trzy z dziewięciu drużyn rozegrały jesienią po 9 spotkań, ale trzy rozegrane mecze z udziałem ULKS Bogdańcowice zostały anulowane, ze względu na wycofanie się we wrześniu drużyny z województwa opolskiego. Klub na poziomie pierwszej ligi grał nieprzerwanie od pięciu lat.

Pierwszą część sezonu zgodnie z przewidywaniami wygrał GKS Katowice. Beniaminek pewnie zmierza do Ekstraligi. W dwóch poprzednich sezonach kolejno zaliczał awanse z III do II i z II do I ligi. Teraz GieKSa celuje w trzeci i jednocześnie najważniejszy awans. Wszystko wskazuje na to, że go uzyska. Latem do zespołu dołączyły aż cztery piłkarki z wicemistrza Polski, Górnika Łęczna. Nowym trenerem zespołu jest od tego sezonu Witold Zając.

Po piętach liderowi z Katowic depcze Praga Warszawa. Stołeczny klub latem po wielu sezonach gry w północnej grupie I ligi w kontrowersyjnych okolicznościach został przesunięty do grupy południowej. Praga jest wiceliderem ze stratą jednego punktu do liderujących Katowic, ale to warszawianki są jedyną niepokonaną drużyną w lidze i mają najlepszy bilans bramkowy. W bezpośrednim meczu pomiędzy Warszawą a Katowicami padł remis 2:2, a gola na wagę remisu zdobyła w 90-minucie ekipa ze Śląska.

Wycofanie ULKS Bogdańczowice z ligi spowodowało, że w tym sezonie żaden zespół nie spadnie do II ligi. Pierwotnie w związku z powiększeniem I ligi od nowego sezonu do 12 zespołów spaść miała tylko jedna drużyna. Okazało się jednak, że nikt nie spadnie co niestety nie ma za dużo wspólnego z duchem sportu. Kto nie gra o awans to gra przez cały sezon... bez adrenaliny.

Najsłabsze zespoły w lidze to obecnie Gol Częstochowa i Rysy Bukowina Tatrzańska. Częstochowa po poprzednim sezonie spadała z ligi, ale wskutek wycofania się LKS Goczałkowice Zdrój została do niej przywrócona. Z kolei Rysy Bukowina Tatrzańska są rozczarowaniem rundy, ponieważ poprzedni sezon zakończyły na 3. miejscu, a tej jesieni wygrały tylko jeden mecz. Poniekąd wpływ na ich słabą postawę ma brak Klaudii Maciążki. Królowa strzelczyń ubiegłych rozgrywek na początku sezonu uległa długotrwałej kontuzji.

Kontrowersji w rundzie jesiennej przysporzył mecz Tarnovia Tarnów - ULKS Bogdańczowice (11:1). Był to zaległy mecz 1. kolejki, który został przełożony na prośbę gości. Nowy termin spotkania został ustalony jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, lecz mimo to przełożony mecz został przegapiony przez Kolegium Sędziów PZPN, które nie wyznaczyło obsady sędziowskie na te spotkanie. Ostatecznie spotkanie rozpoczęło się z blisko godzinnym opóźnieniem, a mecz posędziowali lokali arbitrzy zorganizowani awaryjnie przez gospodarzy spotkania.

Runda rewanżowa ruszy w terminie 24/24 marca i potrwa do 27 maja.

[ I liga kobiet, gr. południowa ]