Zazdrościmy Czeszkom

Reprezentacja wygrywa z Czechami. Mistrz Polski z mistrzem Czech także, ale to Czeszki w Lidze Mistrzyń są wyżej.

Dziewięć krajów w tym sezonie rozgrywek UEFA Women's Champions League miało prawo wystawić dwa swoje zespoły w fazie 1/16 Ligi Mistrzyń bez konieczności przechodzenia przez eliminacje. W tym gronie było trzech naszych sąsiadów - Niemcy, Rosja i Czechy. Do niemieckiej Bundesligi nasza Ekstraliga nie ma co się porównywać. Rosja to trochę odległy klimat, ale Czeszkom śmiało możemy zazdrościć...

Mistrz i wicemistrz Czech, czyli Slavia Praga i Sparta Praga drugi raz z rzędu wspólnie biorą udział w rozgrywkach Ligi Mistrzyń rozpoczynając grę w Europie od poziomu 1/16 finału. Czeskie kluby w pierwszym losowaniu fazy pucharowej są dodatkowo rozstawione i grają z teoretycznie słabszymi przeciwniczkami. W tym roku obu zespołom z Czech udało się awansować do grona szesnastu najlepszych drużyn na starym kontynencie.

Patrząc na przywileje czeskich klubów w Champions League możemy im zazdrość. Kluby z Pragi są traktowane tak samo, jak drużyny z najlepszych lig zachodnich - z Niemiec, Francji, Szwecji, Anglii czy choćby Hiszpanii. Czechy w ligowym rankingu Ligi Mistrzyń w tym sezonie plasowały na 9. pozycji. Polska na 18. lokacie mając nieznacznie mniej punków niż wyprzedzające nas... Cypr albo Kazachstan. Czy oby na pewno Polska jest słabsza od Czech?

Czechy w kobiecej piłce nie są wcale potęgą. W rankingu FIFA nasze południowe sąsiadki są na 37. miejscu, a więc o siedem pozycji niżej niż nasza reprezentacja narodowa. Towarzyskie mecze kadry "A" z Czeszkami wygrywamy, a w lutym Medyk Konin w towarzyskim meczu z mistrzem Czech wygrał 2:1 co pokazuje, że poziom piłkarstwa kobiecego w obu krajach jest bardzo podobny.

W kolejnej edycji Ligi Mistrzyń najlepszy zespół z Ekstraligi pewnie znów będzie musiał przejść przez grupową fazę eliminacyjną, a jeśli mu się uda to po trzech meczach zakwalifikuje się do 1/16 finału gdzie zagra z zespołem z rankingowo mocniejszej ligi. Niestety awans do grona trzydziestu dwóch zespołów Europy to dla przedstawiciela Polski wciąż najlepszy wynik w obecnym systemie rozgrywek UEFA.

Wciąż trzeba oczekiwać na sukces Ekstraligowego klubu w Europie, bo każdy sukces mistrza Polski w UEFA Women's Champions League może spowodować zwiększenie rankingowych punktów, a w przyszłości doprowadzić, do tego, że zrównamy się z dzisiejszymi Czechami, dzięki czemu nawet dwa zespoły z Polski mogłyby grać na europejskiej arenie. Na razie możemy cieszyć się tylko z tego, ze dzięki fazie eliminacyjnej przygoda polskiego mistrza z Europą trwa ciut dłużej...

[ 2017–18 UEFA Women's Champions League ]