Chudzik żądna gry

Kilkanaście ostatnich miesięcy było dla niej niezwykle pechowych. Natalia Chudzik już wróciła na ligowe boiska.

W całym ubiegłym sezonie zagrała tylko w sześciu meczach Ekstraligi. Od września ubiegłego roku była kontuzjowana i wykluczona z gry zarówno w klubie jak i w reprezentacji Polski. Kontuzja, którą ją wówczas dotknęła była dalszym ciągiem poprzedniego urazu, który wyleczyła trzy miesiące wcześniej. Łącznie przez dwa ostatnie sezony zagrała jedynie w 23 z 53 ligowych meczów. Wszystko przez kontuzję. Teraz Natalia Chudzik jest już w pełni zdrowa i żądna ligowych emocji zarówno w Ekstralidze, jak i w Lidze Mistrzyń.

- Ostatnie kilkanaście miesięcy było dla mnie faktycznie bardzo pechowych - przyznaje Natalia Chudzik. - Wiele mnie ominęło. W mojej dotychczasowej przygodzie z piłką jeszcze nigdy nie zdarzyło się abym miała tak długą absencję. To wszystko przez kontuzję, która mogłaby się wydawać na pierwszy rzut oka wcale nie tak bardzo problematyczna. Złamałam kość śródstopia. To wykluczyło mnie z gry i treningów na bardzo długo. Na szczęście wszystko jest już w porządku - cieszy się skrzydłowa mistrzowskiego Medyka Konin.

Na mecz inauguracyjny nowy sezon (z AZS PSW Biała Podlaska wygrany 6:0) wybiegła nawet w podstawowym składzie. - Zaczęłam trenować już wiosną. W końcówce ubiegłego sezonu siadałam na ławce rezerwowych, ale nie weszłam wiosną na boisko ani na minutę. Nie byłam odpowiednio przygotowana fizycznie i każdy drobny uraz mógłby być bardzo dotkliwy. Za to od początku letniego okresu przygotowawczego trenowałam na pełnych obrotach - opowiada 28-letnia piłkarka.

Całkowity powrót do zdrowia Natalii Chudzik zbiegł się również z powrotem do składu zespołu Medyk Konin innej z reprezentacyjnych pomocniczek. W meczu inauguracyjnym sezon od pierwszych minut zagrała także Natalia Pakulska, która kontuzjowana była od listopada. - Moja współlokatorka - śmieje się dziś Natalia. Na ostatnie minuty na placu gry pojawiła się również trzecia pomocniczka i zarazem reprezentantka Polski - Patrycja Balcerzak, która wykluczona z gry była od marca.

- Przy okazji chciałabym podziękować wszystkim osobom, które pomogły mi w trakcie leczenia i zapewniły opiekę. Szczególnie lekarzom oraz fizjoterapeutom z którymi współpracowałam. Wiem, że nie mieli ze mną lekko, ale pamiętam o nich teraz, bo dzięki nim wróciłam do gry i za to bardzo dziękuję. Przez cały okres mojej kontuzji dostawałam także wiele słów wsparcia od różnych osób. Osobiście, telefonicznie czy choćby internetowo. Dziękuję tym wszystkim, którzy w ten sposób motywowali mnie i pokazywali, że muszę przetrwać ten trudny czas - wyznaje Natalia.

Natalia Chudzik jest wychowanką Victorii Sianów. Dokładnie dwanaście lat temu trafiła do Konina i zadebiutowała na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce. Od trzynastu sezonów nieprzerwanie gra w Ekstralidze. Oprócz występów w Medyku grała także w Unii Racibórz i Górniku Łęczna. Od dwóch lat ponownie jest w Koninie. W składzie Medyka po Ani Gawrońskiej to najbardziej doświadczona piłkarka pod względem ilości występów w Ekstralidze.