E: Medyk - AZS Wrocław 3:1
Ekstraliga kobiet, 05.09.2009 r. godz. 11:00
Medyk Konin - KŚ AZS Wrocław 3:1 (1:1)
Chudzik 20, Sałata 65, Woźniak 71 - Pawlak 64
Żółte kartki: Basiuk, Gonzales, Sołtys
Sędziowała: Emilia Wnuk (Mazowiecki ZPN)
AZS Wrocław: Wylężek - Sołtys, Górnicka (80 Okrasa-Seniuk), Basiuk, Gradecka - Grad (53 Płonowska), Nazarczyk (36 Pożerska), Tymińska, Pawlak - Gonzalez, Bochra
Medyk: Komosa - Ciesielska, Szygenda, Olszańska, Leśnik - Sałata, Chudzik (74 Pakulska) - Woźniak (87 Zegan), Patalon, Gawrońska - Sikora
Medyk Konin - KŚ AZS Wrocław 3:1 (1:1)
Chudzik 20, Sałata 65, Woźniak 71 - Pawlak 64
Żółte kartki: Basiuk, Gonzales, Sołtys
Sędziowała: Emilia Wnuk (Mazowiecki ZPN)
AZS Wrocław: Wylężek - Sołtys, Górnicka (80 Okrasa-Seniuk), Basiuk, Gradecka - Grad (53 Płonowska), Nazarczyk (36 Pożerska), Tymińska, Pawlak - Gonzalez, Bochra
Medyk: Komosa - Ciesielska, Szygenda, Olszańska, Leśnik - Sałata, Chudzik (74 Pakulska) - Woźniak (87 Zegan), Patalon, Gawrońska - Sikora
Pierwszą bramkę w meczu zdobyła w 19. minucie Natalia Chudzik popisując się dalekim lobem tuż pod poprzeczkę. Zaraz po przerwie wynik meczu wyrównała Alicja Pawlak. Ale to Medyk był lepszy w sobotnim spotkaniu. Najpierw Sandra Sałata z bliska po rzucie rożnym dała swojemu zespołowi prowadzenie, a później bezpośrednio z rzutu rożnego na 3:1 podwyższyła Woźniak.
Należy się cieszyć z dzisiejszego wyniku, ale nie wykorzystaliśmy jeszcze wielu innych sytuacji. Dzisiaj wybitnie słaby dzień miała nasza najlepsza piłkarka - Anna Gawrońska, która gdyby wykorzystała swoje okazję Wrocław odjechałby z większym bagażem bramek - powiedział po meczu opiekun Medyka Roman Jaszczak.
Mecz mógł się podobać. Obydwa zespoły się nie oszczędzały, widowisko stały na wysokim poziomie i mogło się podobać kibicom - podsumował trener gospodyń.
Należy się cieszyć z dzisiejszego wyniku, ale nie wykorzystaliśmy jeszcze wielu innych sytuacji. Dzisiaj wybitnie słaby dzień miała nasza najlepsza piłkarka - Anna Gawrońska, która gdyby wykorzystała swoje okazję Wrocław odjechałby z większym bagażem bramek - powiedział po meczu opiekun Medyka Roman Jaszczak.
Mecz mógł się podobać. Obydwa zespoły się nie oszczędzały, widowisko stały na wysokim poziomie i mogło się podobać kibicom - podsumował trener gospodyń.