Pawłowska jak Ibrahimović

Choć jest obrończynią to koszulka z numerem "10" należy do niej. Strzela jak legendarny Ibrahimović, ale jak długo?

Sześć strzelonych goli w sezonie to wcale nie dużo. Taka liczba wystarczyła jej jednak aby zostać najskuteczniejszą piłkarką swojego zespołu w I lidze. Anna Pawłowska dość nieoczekiwanie okazała się najbardziej bramkostrzelną piłkarką KKP Bydgoszcz w tym sezonie północnej grupy I ligi kobiet. Obrończyni zostawiła w tyle ofensywne zawodniczki i napastniczki ze swojego zespołu...

- Gdyby przed sezonem ktoś mi powiedział, że strzele najwięcej bramek spośród całej naszej drużyny to... śmiałabym się przez tydzień - opowiada z humorem Ania Pawłowska. Skuteczność pod bramką rywalek nigdy nie szła w parze z Anią. Przez pięć lat gry w Ekstralidze nie zdobyła żadnego gola, a w meczu ligowym poza tym sezonem ostatni raz gola strzeliła w 2010 roku.

Pawłowska, mimo iż jest boczną obrończynią to już od lat gra w koszulce z numerem "10" charakteryzującym zazwyczaj zawodniczki ofensywne. - U mnie z ofensywną zazwyczaj było krucho, więc te kilka bramek strzelonych w tym sezonie to naprawdę fajna sprawa. Sama jestem zaskoczona taką ilością - przyznaje. Wiosną po jednym z meczów, w którym strzeliła gola "nożycami" jedna z lokalnych gazet napisała w nagłówku o jej trafieniu "Ibrahimović by się nie powstydził".

Koniec sezonu to jednak nie tylko podliczanie zdobytych goli, ale też okazja do pewnych zmian. Ibrahimović już nie będzie grał w Bydgoszczy. - Czas zrobić sobie przerwę. W KKP Bydgoszcz grałam przez ostatnie dziesięć lat. To mój klub i nigdy to się nie zmieni. W życiu trzeba jednak czasem zmienić drogę, którą podążamy. Spróbować czegoś nowego. Ostatnio odnalazłam w sobie też inne pasję. Chce spróbować czegoś nowego, póki co bez piłki - kończy Anna Pawłowska.